- Stambuł, 30 czerwca 2039 r.
Dokładnie tak Seagrove wyobrażał sobie bar w Stambule. Przestronne pomieszczenie w suterenie bazarowego budynku z bogato zdobionymi stołami, przystosowanymi do palenia fajki wodnej. Duże wiatraki sufitowe i grzechocząca klimatyzacja przemysłowa, która dni świetności miała dawno za sobą, walczyły o to, aby klienci nie udusili się w chmurach dymu tytoniowego. Wzdłuż ścian stały masywne ławy, wyścielone miękkimi czerwonymi poduszkami.
Można było mieć wrażenie, że zostało się przeniesionym na początek XX wieku, gdyby nie duży ekran wiszącego nad barem telewizora, w którym leciały teledyski sprzed dziesięciu lat, i dzika mieszanka języków, jakimi porozumiewali się goście baru.
„Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Niepodległości, Kate!”
Patrzyła na niego, kiedy, idąc w kierunku jej stołu, śmiał się jak młody chłopak. W ślad za nim kroczył kelner z poirytowanym wyrazem twarzy.
„To 4 lipca, głuptasie!”, - skrzywiła się. Na widok jabłecznika, jaki niósł w rękach, jej twarz się natychmiast przejaśniła.
„Skąd to wytrzasnąłeś?”, - prawie się na niego rzuciła.
W odpowiedzi uśmiechnął się jeszcze szerzej.
„Mam swoje źródła.”
Powoli, jak jakąś świętą relikwię, położył talerz z jabłecznikiem na stole. Znowu skrzywiła się, unosząc pięść w makabrycznym geście.
„Gadaj!”
Po kilku minutach intensywnego patrzenia się sobie w oczy poddał się, przewracając oczami.
„No dobrze. Sokołow zna miejsce, gdzie się takie piecze. Jak wiesz, nie jesteś jedyną Amerykanką w Stambule.”
„Hm...”, - zastanowiła się, - „Może powinniśmy odwiedzić mojego rodaka. Sam rozumiesz. Trzeba sprawdzić, czy ciasto zostało upieczone zgonie z amerykańskimi standardami.”
Kelner zakasłał dyskretnie i Seagrove, trochę w poczuciu winy, zamówił dla obojga colę.
Jakoś posmutniała, kiedy w ustach znikł pierwszy kęs ciasta. Z zamkniętymi oczami brała do ust kęs po kęsie, aż na talerzu zostały same okruchy. Następnie z aprobatą skinęła głową i odłożyła widelec.
„Nie jak domowe, ale dobre.”
Uśmiechnęła się do niego.
„Dziękuję ci.”
Uśmiechnął się w odpowiedzi.
„Opowiedz mi o swoim domu.”
Stare drewniane krzesło zaskrzypiała, kiedy się mocniej oparła. Spojrzała gdzieś w dal.
„Często grillowaliśmy. Mama, tata, ja i moja siostra. Zapraszaliśmy sąsiadów, którzy uwielbiali żeberka robione przez ojca.
„Uwierz mi. Mój tata robił najlepsze żeberka.”
„Masz siostrę?”
Jej twarz natychmiast przybrała zimny wyraz, chwila rozmarzenia pierzchła.
„Tak czy siak. Dzięki za ciasto. Pójdźmy stąd.”
Wstała i szybkim krokiem pomaszerowała w kierunku wyjścia, potrącając kelnera z dwoma zamówionymi dla nich colami. A on popatrzył za nią i westchnął, trochę zły na siebie, że podjął ten temat i postanawiając przynieść więcej kawałków szarlotki dla nich w drodze powrotnej.
Dowódcy!
Początek lipca to okazja, by uhonorować dwa ważne północnoamerykańskie święta: Dzień Niepodległości, obchodzony w USA, i Dzień Kanady, oznaczający zjednoczenie trzech kolonii Kanady, Nowej Szkocji i Nowego Brunszwiku w nowoczesną Kanadę.
Aby uczcić należnie obydwa wydarzenia, przygotowaliśmy dla Was mały prezent:
W dniach od 1 do 5 lipca 2017 wszyscy gracze otrzymają bonus wynoszący 100% reputacji!
Bonus będzie aktywny w następujących godzinach:
- Serwer europejski - od 1 lipca (9:00 CEST) do 5 lipca (9:00 CEST)
- Serwer północnoamerykański - od 1 lipca (12:00 PDT) do 5 lipca (12:00 PDT)
Ponadto, każdy gracz, który zagrał lub zagra co najmniej jedną bitwę w trybie PvP, PvE lub globalnych operacjach w następujących okresach:
- 1 runda: Między 23 a 29 czerwca
- 2 runda: Między 30 czerwca a 4 lipca
Otrzyma następujące przedmioty:
- Oznaczenie - kanadyjska flaga
- Absolutnie nowe oznaczenia z okazji Dnia Niepodległości Standów Zjednoczonych
Uwaga!
- Oznaczenia z 1 rundy zostaną rozdane 30 czerwca 2017 r.
- Oznaczenia z 2 rundy zostaną rozdane 5 lipca 2017 r.
Mamy nadzieję, że spodoba się Wam ten mały upominek. Do zobaczenia na polu bitwy!
