Nowości

W centrum uwagi: 2S1 Goździk

2S1 Goździk 4 poziomu jest oprócz Abbota (oraz oferowanej przez Marata Shishkina haubicy M109) najwcześniejszym działem samobieżnym, jakie gracze będą mieli (nie)przyjemność spotkać na polu bitwy lub odblokować.

scr1

Opracowany w Charkowie Goździk miał zapewnić radzieckim jednostkom mobilną siłę ognia, zwalczającą zasoby ludzkie, artylerię i umocnienia wroga. Jego konstrukcja była zainspirowana zachodnimi modelami. W przeciwieństwie do USA, które bardzo wcześnie zaczęły sobie cenić pośrednią mobilną artylerię, Związek Radziecki długo preferował bezpośredni ogień wsparcia piechoty i odejście od tej filozofii po II wojnie światowej zajęło mu prawie dwie dekady. Radzieckie działa pancerne z czasu końca wojny i okresu powojennego, takie jak ISU-152, były zazwyczaj dobrze opancerzone, potężne i zdolne do ognia pośredniego, przy czym nie były wystarczająco mobilne.

Choć lekko opancerzone działa samobieżne zostały opracowane w ZSRR jeszcze przed wojną, to rozwój wojny oraz konserwatywne nastawienie radzieckich oficerów (no i oczywiście cena takich pojazdów w porównaniu do holowanej artylerii) znacznie spowolniły ich tempo rozwoju. Z drugiej strony wraz z nadejściem ery atomowej taktyczne małe bronie nuklearne stały się rzeczywistością. Za działami samobieżnymi przemawiał przede wszystkim fakt, że mogły być odporne na broń masowego rażenia, zaś jednostki holowanej artylerii były wyjątkowo podatne na ten rodzaj broni (i były też głównym jej celem).

scr3

Sytuacja uległa zmianie po przeprowadzonych przez ZSRR testach, które miały na celu ustalenie wartości bojowej dział samobieżnych z czasów II wojny światowej (takich jak SU-100 i ISU-152) w warunkach współczesnego pola bitwy. W testach radzieckie działa samobieżne przegrały z będącymi na uzbrojeniu NATO działami samobieżnymi, w związku z czym w dniu 4 lipca 1967 roku Komitet Centralny Partii Komunistycznej i rada ministrów podjęły decyzję oznaczoną numerem 609-201 o opracowaniu dla Armii Radzieckiej nowego działa samobieżnego kalibru 122 mm.

Zaprojektowanie sylwetki i właściwości przyszłego pojazdu zlecono instytutowi technicznemu VNII-100. Owocem tego stadium rozwoju były trzy warianty podwozia, na którym miało spocząć nowe działo - podwozie Obiekt 124 (pochodzące ze starszego Obiektu 105, znanego też pod nazwą SU-100P), opancerzone podwozie MT-LB oraz podwozie BMP. Wszystkie trzy warianty planowano uzbroić w armatę D-30 kal. 122 mm.

W kolejnej fazie rozwoju uznano podwozie Obiektu 124 jako zbyt duże i ciężkie, aby mogło pojazd mógł być amfibijny. Podobnie jak w przypadku rozwoju BMP jeden z priorytetów zakładał opracowanie pojazdu ziemnowodnego, przy czym historia poddała w wątpliwość ten wymóg, na którym ucierpiały inne właściwości pojazdu.

scr4

Z drugiej strony podwozie MT-LB okazało się być zbyt słabe i niestabilne (co z kolei wykluczało celność ognia). Podwozie BMP-1 dostało dobrą ocenę, ale P. P. Isakow (projektant BMP) wykorzystał swoje kontakty, aby udaremnić jego wykorzystanie w konstrukcji działa samobieżnego. Ten sam los spotkał inne pochodne pojazdy, w których z uwagi na usprawnienie produkcji przymierzano się do podwozia BMP.

W końcu wybór padł na zmodyfikowane opancerzone podwozie MT-LB. Powstały projekt GRAU Ministerstwa Obrony ZSRR otrzymał oznaczenie 2S1 i nazwę „Goździk”. Goździk z założenia miał służyć w dywizjach pancernych zmotoryzowanych pułków piechoty jako następca holowanych haubic M-30 i D-30. Głównym projektantem działa samobieżnego została Charkowska Fabryka Parowozów, zaś jego armata 2A31 122 mm była produkowana przez biuro konstrukcyjne OKB-9 w Swierdłowsku (obecnie Jekaterynburgu).

scr5

Pierwsze cztery prototypy były gotowe do testów w 1969 roku. Badania ujawniły szereg wad, w tym zbyt wysokie stężenie spalin w kabinie załogi (nawiasem mówiąc z tym samym problemem borykała się cięższa 2S3 Akacja). Konstruktorzy próbowali zastąpić jednolite pociski na oddzielne pociski i ładunki, ale nie poprawiło to sytuacji i problem spalin trzeba było rozwiązać w inny sposób (mianowicie instalację ulepszonego eżektora). Ulepszenia przyniosły zadowalającą poprawę - 14 września 1971 roku 2S1 Goździk został oficjalnie przyjęty do służby. Opracowano też przenoszoną spadochronem platformę dla Goździka, która w przeciwieństwie do niego jednakże nigdy nie została przyjęta na służbę w związku z równolegle przebiegającym rozwojem działa samobieżnego zwanego 2S2 Fiałka (Fiolet).

Masowa produkcja 2S1 Goździka miała miejsce w latach 1971-1991. Pojazd był produkowany oprócz tego na licencji w Polsce (od 1971 r.) i Bułgarii (od 1979 r.). Łącznie z taśm produkcyjnych zjechało ponad dziesięć tysięcy egzemplarzy działa samobieżnego, które brało udział w wielu konfliktach zbrojnych, między innymi w Afganistanie, wojnie iracko-irańskiej oraz wojnie domowej w Jugosławii. Obecnie Goździk jest wykorzystywany przez Syrię i Ukrainę, gdzie kilka jego egzemplarzy zostało pomyślnie przystosowanych do roli improwizowanych czołgów-zabójców.

Przez cały okres eksploatacji Goździk przeszedł kilka modernizacji, zarówno w Rosji jak i za granicą. Najbardziej znaną jest polski Goździk, którego wyposażono w zmodernizowany system kierowania ogniem TOPAZ oraz zainstalowany na podwoziu moździerz Rak-120 kal. 120 mm, przy czym istnieją też inne wersje (takie jak irańskie Raad).

W Armored Warfare

W Armored Warfare Goździk jest działem samobieżnym 4 poziomu, które można odblokować w drzewie technologicznym Sophie Wölfli. Należy on do pierwszych pojazdów artyleryjskich, z którymi zetkną się gracze. W przeciwieństwie do pojazdów artyleryjskich wyższych poziomów Goździk nie odpala pocisków iluminacyjnych – gracze są zmuszeni zadawać przeciwnikowi uszkodzenia poprzez odpalenie jednego z dwóch pocisków POB lub osłaniać sojuszników poprzez odpalanie pocisków dymnych.

scr2

Goździk ma bardzo cienkie opancerzenie – mowa jest o 20 milimetrach stali, które mimo pochylonego pancerza czołowego zapewniają ochronę balistyczną wyłącznie przeciwko ostrzałowi z najlżejszych działek automatycznych. Nie mniej jednak dzięki maksymalnej prędkości wynoszącej 59,4 km/h i potężnemu ulepszonemu silnikowi SW-680T Goździk jest szybszy i ma lepsze przyspieszenie niż jego amerykański odpowiednik M109.

Działo Goździka - 2A31 122 mm - zadaje dość poważne obrażenie, aczkolwiek nie dorównuje w tej kwestii haubicy M109 kal. 155 mm. Mniejsze uszkodzenia rekompensuje za to zdolność szybszego celowania i strzelania, do tego gracze mają możliwość zainstalowania modułu systemu kierowania ogniem TOPAZ, który skraca czas celowania o 20 procent. Ponadto do odblokowania jest każdorazowo jeden slot na modyfikację technologii i siły ognia.

Można też odblokować:

  • Dowódcę Juana Carlosa Miramóna (dostępnego też w opancerzonym wozie bojowym Swingfire)
  • Modyfikację stabilizatorów żyroskopowych Mk. 1 (skracającą czas celowania i przeładowania)

Status zahartowanego w boju Goździka kosztuje 500 złota.

Goździk, choć nie tak potężny jak inne działa samobieżne wyższych poziomów, jest solidnym pojazdem, oferującym graczom wszystkie podstawowe zalety (zdolność pośredniego ostrzału) i minusy (słaba mobilność w porównaniu do pozostałych klas, kiepskie opancerzenie) swojej klasy. We wprawnych rękach Goździk jest śmiercionośnym narzędziem, a gracze przyłapani w otwartym terenie nie raz będą przeklinać jego celność i krótki czas przeładowania.

Do zobaczenia na polu bitwy!

Wyżej

Dołącz do akcji